Dzisiejsze popołudnie zapowiada się dla mnie bardzo pracowicie, albowiem w planach mam wielkie sprzątanie mieszkania, które powinnam już zrobić jakiś czas temu. Przyznam, że trochę się ociągałam z tym sprzątaniem, bo jestem kobietą z natury dość leniwą. Jak to moja mama zawsze mówiła, u mnie musi być posprzątany ryneczek, a wszelkie zakamarki i ciemne uliczki już nie. To dlatego uzbierało się tyle kurzu w mieszkaniu i muszę się wreszcie wziąć do roboty, choć tak bardzo mi się nie chce.

Początkowo myślałam, że do pracy zagonię mojego męża,  jednak ten wymigał się dzisiaj późniejszym powrotem do domu i dużą ilością pracy. Cóż, mamy koniec miesiąca, więc rozumiem, że młodszy księgowy Katowice musi mieć dużo na głowie. Wątpię, by Bartek specjalnie nie chciał wracać do domu, by uniknąć spotkania, dlatego nie mam zamiaru się na niego denerwować. A niech tam pracuje i zarabia pieniądze, ja sama poradzę sobie ze sprzątaniem.

Żeby nie ulec lenistwu i znów nie zaniedbać obowiązków domowych postanowiłam, że jeśli uda mi się dzisiaj wysprzątać mieszkanie to pozwolę sobie na jakąś małą nagrodę, na przykład w postaci nowej bluzki czy jakiegoś kosmetyku. Z drugiej strony, jeśli lenistwo weźmie górę nad pracowitością będę musiała pożegnać się z zakupami. Wydaje mi się, że moje postanowienie jest dość dobre, a do tego bardzo motywujące. No bo która kobieta nie chciałaby czegoś nowego do ubrania?

Napisz komentarz